Dziewczyna w zbożu
Lubię chodzić na spacery i jeździć rowerem w mniej zaludnionych obszarach, właśnie tak znalazłam miejsce na tą sesję. Przechodziłam obok pola, zobaczyłam piękne zboże i od razu wiedziałam, że chcę tam wykonać zdjęcia. Poszukałam osoby chętnej na sesję. w ciągu trzech dni napisała do mnie koleżanka Marta. Rozpoczęłam od razu przygotowania. Wszytko ustaliłam, najmniejsze szczegóły, makijaż, ubrania, rekwizyty. Na wyznaczonym miejscu spotkałyśmy się tuż przed złotą godziną. Marta, pomimo braku doświadczenia w modelingu, była bardzo naturalna i odważna, dzięki czemu sesja przebiegła bardzo szybko i sprawnie. Miałam ze sobą trzy sukienki do zmiany stylizacji dla Marty i mały bukiet z polnych kwiatów. Podczas sesji towarzyszyła nam muzyka, myślę, że praca z muzyką tworzy luźniejszą atmosferę i pomaga kreatywności. Przechodzący ludzie pozytywnie odbierali moją twórczość, uśmiechali się do nas i pytali o sesję ?
Całość, zarówno wykonanie jak i obrobienie zdjęć wykonałam w ekspresowym tempie, na życzenie Marty