Polska złota jesień w końskim klimacie
W tym roku, 2019, mieliśmy piękną złotą jesień, nie było takiej od lat, widząc te cudowne kolory, planowałam zrobić zdjęcia, a w mojej wizji były złote liście i koń. Ta sesja była jednocześnie bardzo spontaniczna i zaplanowana sesja. Dlaczego spontaniczna? Ponieważ decyzja o zdjęciach zapadła 3h przed sesją, a dlaczego zaplanowana? Ponieważ chciałam wykonać takie zdjęcia całą jesień. Niestety moja praca w biurze uniemożliwiła mi wykonanie zdjęć w tygodniu, a w weekendy albo padało albo nikt nie miał czasu i akurat ostatniego dnia „jesieni”, kiedy były jeszcze końcówki kolorowych liści na drzewach, udało mi się zgrać czasowo z Olą. Ja akurat wracałam z biura, Ola akurat kończyła zajęcia, więc zabrałyśmy się i konia Aslana na zdjęcia.
To był słoneczny dzień, więc spodziewałam się na zdjęciach przebijających promyków słońca w lesie, niestety zrządzenie losu nie dało mi takiej możliwości. Kiedy spotkałam się z Olą i zaczęłyśmy iść w stronę lasu, na niebie zaczęły się pojawiać ciemne chmury i w ciągu kilku minut było pochmurnie, co w efekcie (dodatkowo z drzewami w lesie) zabrało mi całe światło dzienne. Jednak, pomimo przeciwności pogodowych, zrobiłam trochę zdjęć. Sesja trwała bardzo krótko, włącznie z przejściem do lasu, zdjęciami i powrotem zajęło nam to ok. 45 minut. Cieszę się jednak, że zrobiłam wtedy zdjęcia, ponieważ już od następnego dnia aż do końca zimy było cały czas ciemno, mokro, brzydko i szaro. Moja początkowa złota wizja nie doszła do skutku i efekt końcowy nie był taki jak chciałam, ale cieszę się, że chociaż takie zdjęcia udało mi się zrobić. Zamiast złota jest dużo odcieni brązu, pomarańczowego i czerwieni, a takie oblicze jesieni także ma swój urok.
Galeria












Zdjęcia backstage







